Uprzedzam dużo kiczu 🙂
Warunki przeważnie silnowiatrowe, z dominacją różnych fioletów 🙂 na windy, więc nie obyło się bez przymusowego postoju w porcie. Czasami tak dawało, że trzeba było odpuścić.
Zostawiliśmy za rufą 300mil i podobno 40 km na rowerach 🙂
Wspaniały jacht i świetna ekipa.
Odwiedzone porty Kołobrzeg,Svaneke, Gronhogen,Kalmar, Morbylanga i deszczowe Władysławowo.