Wszystko mająca marina.To co zobaczyłem w tym porcie, uświadomiło mi, jak bardzo jesteśmy w tyle i jak wiele Polska straciła, przez wszystkie lata siermiężnego komunizmu.Potężne zaplecze dla rezydentów i odwiedzających port żeglarzy.Od możliwości wynajęcia domu na wodzie, nurka czy donic z ziołami, jeśli ktoś ma akurat ochotę. Marina jest przeogromna i stacjonuje w niej wiele jachtów,których raczej nie zobaczymy w naszych portach, jeszcze przez wiele lat. Osobiście jednak wolę małe kameralne porty, w których jest TEN klimat. Bosmani bardzo mili, obsługa kwestia dyskusyjna. Kiedy wychodziłem z portu przy 4-5 b dopychającym wietrze, kliku pracowników stało i odniosłem wrażenie, że czekało na jakieś dramatyczne wydarzenia z mojej strony. Czasami ciężko samemu sobie oddać cumy, dobiec do rumpla, silnika itd zwłaszcza gdy jest ciasno, a wiatr wpycha jacht na keje. Kilka lat stacjonowania w Trzebieży zrobiło swoje, nauka nie idzie w las, więc nie dostarczyłem panom „atrakcji”, po czym wrócili do swoich obowiązków.Mam nadzieję, że miałem tylko wrażenie.
Czyż nie jest piękna?